Kolejna część kultowej serii opartej na książce zapowiadała się świetnie. Przede wszystkim przyciąga efektami w przestrzeni kosmicznej i powrotem niezapomnianych postaci. Wszystkich ciekawi nowy wątek , który w zajawce nie jest zbyt dobrze wytłumaczony. Sama fabuła jest trochę zbyt rozbudowana jak na mój gust przez co film traci płynność. Pojawia się nowe postacie ale. stare wiąż są obecne.
Historia rozpoczyna się krótkim wstępem mówiącym o tym , że po rozpadzie Imperium powstała Nowy Porządek, który ma podobne zamiary. Look Skywalker jako ostatni z w pełni wyszkolonych jedai zaczął nauczać nowych ale po jakimś czasie tajemniczo zniknął. To spowodowało, że zarówno Rebelianci i Nowy Porządek zaczęli go szukać. Oczywiście z różnych powodów.
Według mnie początek filmu był bardzo ciekawy i nowatorski ale w połowie większość sytuacji było prawie identyczne jak w poprzednich częściach.
Życzę wesołych Świąt.
Sansa.
Byłam niedawno z przyjaciółką i jestem miło zaskoczona. Disney idealnie oddał klimat poprzednich epizodów... Może nawet aż za dobrze, bo niemal dokładnie taka sama fabuła jak w IV części, ale według mnie warto iść, zobaczyć i przekonać się samemu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
(i zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło ^^)